Konkursy przedmiotowe organizowane przez kuratoria oświaty w naszym kraju są ważnym etapem w zdobywaniu wiedzy i kształtowaniu własnej przyszłości. Z jednej strony pozwalają zmierzyć się z zagadnieniami, których nie omawia się na lekcjach, a z drugiej zwycięstwo i zdobycie tytułu laureata czy finalisty daje sporo przywilejów. Przypomnijmy: każdy konkurs przedmiotowy rozpoczyna się od etapu szkolnego, potem najlepsi przechodzą do etapu rejonowego i wreszcie do etapu wojewódzkiego. Zwycięzcy tego ostatniego etapu są zwolnieni ze zdawania egzaminu końcowego z danego przedmiotu i mają dodatkowe punkty w ubieganiu się o przyjęcie do wymarzonej szkoły średniej. Warto zmierzyć się z zadaniami konkursowymi nie tylko mając na uwadze te dodatkowe przywileje, ale przede wszystkim, żeby sprawdzić, na ile ma się predyspozycje w wybranym kierunku.

 O wszystkich tych aspektach mówią nasi tegoroczni laureaci i finaliści konkursów przedmiotowych.

                                               ____________________

Wywiad z Michaelem Andersonem, uczniem klasy 8a, przeprowadzony przez Jacka Szymeczko.

Jacek: Cześć Michaelu, miło mi Cię poznać. Dowiedziałem się, że osiągnąłeś w tym roku szkolnym największy sukces w konkursach przedmiotowych. Bardzo mnie to zaciekawiło jako ucznia szóstej klasy i potencjalnego uczestnika konkursów przedmiotowych i chciałbym Tobie zadać kilka pytań.
Jakimi sukcesami możesz się pochwalić w tym roku szkolnym?

Michael: W bieżącym roku szkolnym uzyskałem tytuły:

  • Laureata Wojewódzkiego Konkursu Przedmiotowego z Języka Angielskiego,
  • Finalisty Wojewódzkiego Konkursu Przedmiotowego z Matematyki,
  • Finalisty Wojewódzkiego Konkursu Przedmiotowego z Historii,
  • Finalisty Ogólnopolskiego Konkursu „Sokrates” z Wiedzy o Społeczeństwie.

 J.: Jakie osiągnięcie uważasz za najważniejsze i dlaczego?

Za swoje najważniejsze osiągnięcie uważam zdobycie siódmego miejsca w Polsce na Ogólnopolskim Konkursie Wiedzy o Prawie w ubiegłym roku.

Wysoka ranga konkursu oraz miejsce zawodów finałowych- budynek Sądu Najwyższego  w Warszawie, sprawiły, że te zawody były dla mnie szczególnie ważne. Nie bez znaczenia jest również to, że prawo mimo swoich zawiłości mnie fascynuje.

W finale tego niezwykłego wydarzenia 16 najlepszych zawodników ze szkół podstawowych w Polsce(jeden z każdego województwa). Stanęło do zaciętej rywalizacji o tytuł największego znawcy prawa w kraju.

Każdy uczestnik losował zagadnienie, które miał za zadanie wyczerpująco omówić.

Ja wylosowałem pytanie związane z danymi osobowymi.

Zawody finałowe miały miejsce na krótko przed wprowadzeniem unijnego Ogólnego Rozporządzenia o Ochronie Danych (RODO), o które również mnie zapytano.

Pomimo iż nie zająłem miejsca na podium, jestem zadowolony z osiągniętego rezultatu i dumny, że dane mi było reprezentować całe województwo.

M.J.: Ciekawi mnie jak przygotowujesz się do takich konkursów?

Moją receptą na sukces jest przede wszystkim ciężka praca.

Bez względu na potencjał, zainteresowania lub indywidualne predyspozycje do przyswajania wiedzy bez wielogodzinnej pracy nie osiągnie się sukcesu.

Jeżeli jakiś temat  wzbudzi moje szczególne zainteresowanie to potrafię spędzić wiele godzin na jego zgłębianie. Lubię uczyć się w salonie; im więcej się dzieje wokół tym lepiej. 

Rzadko siadam do biurka, a gdy nie mogę się skupić, włączam muzykę. Sprawdzone! Pomaga!

M.J.: Co chciałbyś robić w przyszłości?

Przyszłość jest dla mnie wciąż dużą niewiadomą. Na pewno będę się dalej kształcił i doskonalił zdobyte umiejętności.

Może w kierunku ekonomii…..  może prawa …..może informatyki…. a może odkryję jakąś nową pasję.

Czas pokaże!

M. J.: – Dziękuję Ci za udzielone odpowiedzi. Trzymam za Ciebie kciuki i życzę dalszych sukcesów.

___________________________________________________________________

Z  Maxem Leśniewskim, laureatem konkursu przedmiotowego z języka hiszpańskiego, rozmawia Antoni Kaszubowski.

 Antoni Kaszubowski: Max Leśniewski to 12-letni laureat olimpiady z języka hiszpańskiego. Uwagę przykuwa fakt, że laureatem został już w 6 klasie szkoły podstawowej! Sprawdźmy, co ma nam do powiedzenia. Ile czasu zajęła ci nauka do konkursu?

Max Leśniewski: Nauka do konkursu zajęła mi całe 5 lat! Języka zacząłem się uczyć w drugiej klasie po wakacjach w słonecznej Hiszpanii. Hiszpania zauroczyła mnie nie tylko przyrodą, pejzażami i jedzeniem, ale także melodyjnym językiem, który zrobił na mnie ogromne wrażenie. I tak po powrocie podjąłem się nauki tego języka. Czasami byłem niezadowolony, że muszę spędzać 5 godzin tygodniowo na lekcjach, ale jak się teraz okazało, opłacało się.

AK: Słyszałem, że uczysz się aż pięciu języków?

ML: Rzeczywiście, to prawda. Oprócz hiszpańskiego uczę się angielskiego, niemieckiego, rosyjskiego i chińskiego.

AK:, Który z tych języków jest dla ciebie najtrudniejszy i który najbardziej lubisz?

ML: Język Państwa Środka jest zupełnie inny niż języki europejskie, rządzi się swoimi prawami, na szczęście nie przeszkadza mi to i czerpię ogromną radość z tej przygody. Natomiast moim ulubionym językiem jest język hiszpański. Dzięki niemu miałem okazję wystąpić w telewizji w lekcji hiszpańskiego, jako towarzysz lektora.

AK: Czy twoi nauczyciele byli dla ciebie wzorem do naśladowania?

ML: Wszyscy moi nauczyciele byli mili i kompetentni, ale najbardziej cenię sobie obecnych, Ramona i Mariano. Są rodowitymi Hiszpanami pochodzącymi z Elche w południowo-wschodniej części Hiszpanii, regionu słynącego z niezliczonej ilości palm. Lekcje z nimi zawsze są ciekawe i mogę się swobodnie z nimi porozumiewać.

AK: Jak widzisz siebie za 20 lat?

ML: Ciężko powiedzieć, ale w niedalekiej przyszłości zamierzam wykorzystać moją wiedzę i zwiedzić całą Amerykę Południową, a zwłaszcza Argentynę, kolebkę tanga, i Brazylię- Rio de Janeiro. To plany turystyczne, a moja przyszłość zawodowa na pewno będzie związana z wykorzystaniem języków obcych.

____________________________________________________________________

      Wywiad z finalistą konkursu przedmiotowego z matematyki,

                     Michałem Fordońskim

Z. A. –  Michał Fordoński to  finalista konkursu przedmiotowego z matematyki w tym roku szkolnym  oraz na co dzień uczeń klasy 8c.  Jak się czujesz jako finalista konkursu przedmiotowego z matematyki?

M. F. – Czuję się jak wcześniej, czyli normalnie.

Z. A. – W jakim sposób osiągnąłeś swój cel?

M. F. – Osiągnąłem swój cel po przez ciągłą naukę oraz wsparcie od bliskich. Tak właściwie na etap szkolny zapisałem się tylko z jednego powodu, żeby sprawdzić swoje umiejętności z matematyki. Nie zależało mi, żeby przejść do kolejnego etapu. Na etap rejonowy przygotowywałem się robiąc dziennie 2-3 zadania z zeszłorocznego konkursu przedmiotowego z matematyki. Na etap wojewódzki starałem się robić jeden  test dziennie, żeby dobrze się przygotować do ostatniego etapu konkursu, lecz średnio mi to wychodziło. 

Z. A. – Który ze sposobów uczenia się był najbardziej efektywny?

M. F. – Dla mnie najskuteczniejszym i najbardziej efektywnym sposobem było uczenie się co jakiś czas. Uczyłem się 30 minut, następnie odpoczywałem. Podczas uczenia skupiałem się tylko na tym, co miałem zapamiętać.

Z. A. – Ile czasu przygotowywałeś się do konkursu?

M. F. – Tak naprawdę do etapu szkolnego w ogóle nie poświęcałem czasu na naukę. Myślę, że do drugiego etapu konkursu poświęcałem mniej więcej 5 godzin tygodniowo. Jak zakwalifikowałem się do etapu wojewódzkiego, wtedy zacząłem się sumiennie uczyć, chyba było to z trzy miesiące.

Z. A. – Czy z osiągnięciem sukcesu wiązała się presja?

M. F. – Tak właściwie, kiedy wszedłem do sali pisać ostatni etap konkursu powiedziałem sobie ” co będzie to będzie „.  W moim przypadku osiągnięcie sukcesu nie wiązało się z presją. 

Z. A. – Komu najbardziej zawdzięczasz swój sukces?

M. F. – Sukces zawdzięczam przede wszystkim sobie oraz bliskim, ponieważ gdyby nie moją chęć do napisania tego konkursu oraz pomoc i wsparcie bliskich, na pewno tak daleko bym nie zaszedł.

Z. A. – Czy dzięki temu konkursowi coś się zmieniło w twoim życiu?

M. F. – Uważam, że po napisaniu tego konkursu zdecydowanie bardziej interesuję się matematyką.

Z. A. – Jakie masz inne zainteresowania pomijając matematykę?

M. F. – Moje inne zainteresowania to motoryzacja oraz elektronika. Uwielbiam samodzielnie składać komputery.

Z. A. – Gdzie się widzisz za 15 lat?

M. F. – Dobre pytanie. Ogólnie to jeszcze nie wiem do końca kim chcę być w przyszłości, ponieważ mam wiele pasji. Najbardziej widzę się jako informatyk.

Z. A. – Dziękuję za  wywiad i do zobaczenia następnym razem, po kolejnym sukcesie matematycznym.

M. F. – Ja również dziękuję i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy.

Wywiad przeprowadził i opracował Zakir Akmedov z klasy 8a

Z  Patrycją Krawczyk  z  8b – finalistką konkursu przedmiotowego z biologii rozmawia Piotr Wasilewski z kl.6c

Piotr Wasilewski: Biologia to przedmiot wymagający sporo nauki pamięciowej. Jak przygotowywałaś się do konkursu przedmiotowego?
P.K. -Zacznę od etapu szkolnego. Szczerze mówiąc, do tej części konkursu zbytnio się nie przygotowywałam. Tak naprawdę większość rzeczy pamiętałam z zeszłego roku, ponieważ moja nauczycielka – Pani Monika Szałkowska świetnie, przejrzyście tłumaczy. Jedyne co zrobiłam, to po prostu przeczytałam najważniejsze informacje z podręcznika.
Od razu po tym, jak dowiedziałam się, że przeszłam do etapu rejonowego, zaczęłam przygotowania. Każdego dnia robiłam notatki z dwóch rozdziałów, tak aby zdążyć dokładnie powtórzyć sobie cały materiał. Robienie notatek jest moją ulubioną formą nauki. Nie jest to nudne zajęcie, a przy okazji wszystko sobie utrwalam. Do tego czytałam podręcznik i rozwiązywałam różne testy.
Moje przygotowania do etapu wojewódzkiego praktycznie niczym się nie różniły. Założyłam sobie zeszyt, w którym opracowywałam wszystkie zagadnienia. Czytałam również informacje zawarte w podręczniku oraz w innych wiarygodnych źródłach wiedzy. Robiłam też zadania konkursowe z poprzednich lat ze strony kuratorium. Dużo też zawdzięczam Pani Monice Szałkowskiej, która przygotowywała mnie do całego konkursu, korygowała moje błędy i sprawowała taką całościową opiekę nad moimi powtórkami.

P.W.- Który z etapów konkursu był najtrudniejszy?
P.K.-Według mnie najtrudniejszy był etap wojewódzki. W porównaniu do niego dwa poprzednie etapy były bardzo łatwe.

P.W.- Jakie są twoje  zainteresowania?
P.K.- Jednym z moich zainteresowań jest robienie zdjęć. Sprawia mi to ogromną przyjemność. Tak naprawdę w każdym miejscu znajdę coś, czemu zrobiłabym zdjęcie. Na razie jestem totalną amatorką, co nie oznacza, że nie chciałabym tego zmienić.

P.W.-  Jakie masz plany na przyszłość?
P.K. – Jeszcze nie mam jednego celu. Kiedyś chciałam być prawnikiem. a dokładniej adwokatem. Aktualnie trochę pozmieniały się moje zainteresowania i bardziej wiążę swoją przyszłość z biologią. Chciałabym zająć się również czymś związanym zarówno z fotografią, jak i modą. Moim marzeniem jest podróżowanie. Mam kilka wymarzonych podróży, które w wolnym czasie lubię sobie planować.

Na koniec chciałabym tylko dodać kilka słów do osób, które też będą starały się zostać laureatem konkursu przedmiotowego. Polecam podejść do tego z dystansem. Jeśli nie wyjdzie – trudno, ale warto próbować, aż się uda. Nie przejmujcie się niepowodzeniem, tylko dążcie dalej do wyznaczonego celu.
——————————————————————————————–

     Wywiad  z Zofią Piątkowską,  finalistką   konkursu przedmiotowego z języka angielskiego.

Na wstępie serdecznie gratuluję zwycięstwa w konkursie. Powiedz, proszę jak wyglądało Twoje przygotowywanie do konkursu?

Pierwszym krokiem było zaplanowanie mojej nauki. Staram się być zorganizowana, dlatego też wypisałam sobie rzeczy, na których musiałam się skupić. W dwóch pierwszych etapach występowała wyłącznie gramatyka oraz kultura angielska, więc do tego się szczególnie przyłożyłam. Na etapie wojewódzkim czekało mnie również słuchanie, pisanie wypracowania oraz część ustna. Także moją codziennością było słuchanie angielskiej muzyki oraz oglądanie filmów w tym języku. Generalnie przygotowywanie do tego konkursu wiązało się z codziennym rozwiązywaniem testów, uczeniem się nowych słówek, powtarzaniem gramatyki.

Jakie jest Twoje hobby?

Mam wiele zainteresowań. Staram się spędzać mój wolny czas w kreatywny sposób. Bardzo lubię czytać książki, zwłaszcza powieści. Uwielbiam słuchać muzyki, a w szczególności utwory Michaela Jacksona, który jest moim ulubionym wykonawcą. Lubię też spędzać czas aktywnie. Od ośmiu lat gram w tenisa. Latem zawsze jeżdżę na półwysep helski, bo jest to idealne miejsce, aby poćwiczyć windsurfing. Od trzeciego roku życia jeżdżę na nartach. Ta aktywność fizyczna jest moją ulubioną i sprawia mi wiele frajdy. Co do narciarstwa kocham też skoki narciarskie. Od dziecka wspieram polskich skoczków. Zimą weekend bez skoków to weekend stracony. Moimi ulubionymi zawodnikami są Kamil Stoch oraz Kuba Wolny. W wolnym czasie lubię też robić zdjęcia. Jestem amatorką w tej dziedzinie, ale jest to zajęcie, które sprawia mi wiele radości.

Dlaczego wybrałaś akurat konkurs przedmiotowy z języka angielskiego?

Wybrałam ten konkurs przedmiotowy, ponieważ język angielski to dziedzina, którą lubię i w której dobrze się czuję. Uczę się angielskiego od dziesięciu lat, także zdążyłam nabyć pewne umiejętności, które niesamowicie przydały mi się w konkursie. Poza tym uwielbiam kulturę krajów anglojęzycznych, zwłaszcza Wielkiej Brytanii. Kocham zagłębiać się w historię brytyjskiej rodziny królewskiej. Moimi ulubionymi członkami rodziny są Meghan i Harry, czyli Książę i Księżna Sussex.

Gdzie widzisz się za dziesięć lat?

Za dziesięć lat widzę siebie jako dziennikarkę oraz pisarkę odnoszącą sukcesy. Chciałabym móc pisać artykuły, felietony oraz książki. Gdybym została autorką bestsellera to spełniłoby się jedno z moich największych marzeń. Poza tym bardzo marzy mi się swoja własna audycja w radiu, także liczę na to, że za te kilkanaście lat uda mi się to osiągnąć.

Dziękuję za wywiad i życzę wielu ciekawych osiągnięć w przyszłości.

                                                                                   Maria Lenkiewicz – 6c

________________________________________________________________________

Z  Maciejem Marcinkowskim,  finalistą konkursu przedmiotowego z chemii  rozmawia Karol Demski

 Karol DemskiMaciej Marcinkowski to finalista konkursu przedmiotowego z chemii oraz uczeń klasy 8c w SP3 w Toruniu. Maćku, opowiedz nam jak uczyłeś się do konkursu?

Maciej Marcinkowski– Najbardziej mój sukces zawdzięczam mojej siostrze Adzie, która była uczennicą SP3 i zdobyła tytuł laureata z matematyki. Pomimo swoich egzaminów znalazła czas, aby wytłumaczyć mi wszystkie pojęcia i zadania.

Drugą osobą, która mi pomagała był pan Dariusz Kłos, nauczyciel chemii, matematyki i informatyki w SP3, który w każdy czwartek po pracy poświęcał czas na przygotowanie mnie do konkursu.

Również moją wiedzę powiększałem z kilku książek oraz rozwiązywałem dużo testów z poprzednich lat.

KDWszyscy zazdrościmy ci tak pomocnej siostry i nauczyciela, a ile czasu zajęła ci nauka do konkursu oraz czy masz jakieś rady dla innych jak zdobywać wiedzę?

MM–  Moją naukę do konkursu rozpocząłem po przejściu etapu szkolnego, czyli około listopada. Poświęcałem czas na naukę w weekendy, czasami po szkole oraz na kółku chemicznym w czwartki. A propos rad, najważniejsza jest rzetelność oraz cierpliwość przy nauce. Jeśli coś nie wyjdzie, należy próbować dalej. Przydatne jest robienie testów, gdyż często powtarzają się pytania z zeszłych lat i łatwiej je rozwiązać. Polecam także uczyć się, aż zrozumie się metodę wykonywania, a nie na pamięć.

KD Mam nadzieję, że te rady będą pomocne i przydatne, bo wyglądają obiecująco. Maćku, jakie są twoje zainteresowania?

MM – Oprócz chemii, a zwłaszcza chemii organicznej, interesuję się sportem, a przede wszystkim siatkówką i piłką nożną. Również bardzo lubię język angielski, ponieważ pozwala on komunikację z większością ludzi. W wolnym czasie lubię spotykać się ze znajomymi, słuchać muzyki rockowej z lat 80-tych oraz hip-hopu. Również z moimi przyjaciółmi gram w gry wideo takie jak: CS:GO, Roblox oraz Fifa.

KD Masz naprawdę ciekawe zainteresowania, a powiedz mi, gdzie widzisz siebie za 15, 20 lat?

MM – Jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli, to zostanę lekarzem stomatologiem, ale jeszcze dużo czasu przede mną i chcę sporządzić czas mojego dzieciństwa w jak najlepszy sposób, więc staram się o tym nie myśleć, jednak wiem,

że niedługo będę musiał zdecydować na jaki kierunek.

KD- Dziękuję za poświęcony czas i życzę spełnienia marzeń.

__________________________________________________________________

Z Jakubem Krawczykiem, finalistą konkursu przedmiotowego z matematyki, rozmawia Kajetan Matusiak

Kajetan Matusiak  – Mam do ciebie kilka pytań w związku z tym, że w tym roku szkolnym zostałeś finalistą konkursu przedmiotowego z matematyki.

Jakub Krawczyk – Dobrze, więc zaczynajmy.

      K.M. – Od kiedy zacząłeś interesować się matematyką?

     J.K.- Matematyką interesuję się i zacząłem się uczyć 1-2  lata przed pójściem do 1 klasy.

K.M.- Co takiego w tym przedmiocie (dziedzinie) interesuje cię najbardziej?

J.K. – Zdecydowanie najbardziej arytmetyka, a najmniej geometria.

K.M.- Jak dużo czasu poświęciłeś na przygotowania do konkursu?

J.K. – Pierwszy etap przeszedłem bez żadnej dodatkowej nauki, do drugiego uczyłem się  około tydzień, a do ostatniego 3-4 tygodnie.

K.M.- Czy tegoroczny konkurs był bardzo trudny?

J.K.- Tak, zwłaszcza zadania o kołach w etapie wojewódzkim!

K.M.- Co czułeś, kiedy dowiedziałeś się, że zostałeś finalistą?

J.M.- Czułem zadowolenie i zdziwienie.

K.M.- Jakie masz plany na przyszłość? Czy matematyka się w nie wpisuje?

J.M – Póki co, żadnych dokładnych.

K.M. – Jakie masz zainteresowania pozalekcyjne?

J.M. – Gra w gry planszowe (głównie warcaby) i gry komputerowe.

K.M. – Uprawiasz jakieś sporty?

J.M. – Jeśli warcaby to sport, to można powiedzieć, że tak.

K.M. – Bardzo dziękuję, że zechciałeś odpowiedzieć na moje pytania. To z pewnością zainteresuje wielu uczniów.

_____________________________________________________________

_________________________________________________________________________